FRD FRD
514
BLOG

20150416 the big question of the day: kim jest specjalista od kur?

FRD FRD Polityka Obserwuj notkę 6

1/ Odsłuchałem na youtube tzw. hangoutPBK.

2/ Obejrzałem na Twitterze zawartość #hangoutPBK.

Żadnego związku między 1/ a 2/. O ile jeszcze na BK nie zawiodłem się – bo czegóż można było się po nim spodziewać? – to od zestawu 'dziennikarzy' oczekiwałem czegoś więcej. Te dzieciaki po prostu nie wiedzą na czym warsztat dziennikarza polega, ot co. Pierwszy lepszy obywatel złapany na przystanku tramwajowym zadałby w pierwszych 5 minutach więcej sensownych pytań, niż tamci odfiltrowali w 54 (!!) - a w ciągu następnych 15 przycisnąłby prezydenta/hrabiego/jakmutam Komorowskiego do mentalnej ściany. A tamci? Ludzie, nawet błaznem i podnóżkiem to trzeba umieć być. Poziom ich infantylizmu był, delikatnie mówiąc, specyficzny, choć rozumiem, że jeśliby mieli dawać czadu przy pomocy pytań zadanych przez osoby trzecie, to mogliby się nie wczuć. Szczególne moje zdumienie wywołał p. Krupa, który głosowanie na opozycję nazwał byciem „przeciwko”, a potem z olimpijskim spokojem dał sobie – i całej masie ludzi – napluć w twarz odpowiedzią p. prezydenta nt. definicji i społecznych przyczyn emigracji.

No i jeszcze po wszystkim bezczelnie się pochwalili, że odwalili tendencyjne, w intencji szydercze pytania. Znaczy, z założenia odwołujące się do nieprawdy. Ludzie - cenzurujecie i jeszcze się tym chełpicie? Myślicie, że ktoś wam jeszcze potem zaufa? Wiecie, jaki to jest rodzaj referencji zawodowych? Chyba tylko do RusslandHeute.

3/ obejrzałem filmik z wizyty p. K. w Lublinie.

Cóż, nie była to wizyta na „terenach popowodziowych”, bo wyraźnie obyło się bez przyjemności.

Ale dynamizm wypowiedzi Komorowskiego mnie pozytywnie zdumiał. To ten człowiek jednak potrafi porządnie, po hitlerowsku-parteitagowemu wrzeszczeć? Może ktoś powinien mu powiedzieć, że można użyć megafonu? Widać jeszcze w nim nie wszystko wychłódło – a 'hangoutPBK' wyraźnie wskazywał na dryf w stronę dementio bynajmniej nie praecox. Ba, treść lubelskiego wystąpienia była jednak uboga w znaczenia. Frapująca była wzmianka o 'specjaliście od kur'. Kto to jest? I dlaczego jest tak groźny? Niejaki Falenta, mniemany demon knajpiany, był, zdaje się, specjalistą od węgla. Więc mamy nowego, na razie anonimowego, wroga publicznego nr 1. Z niecierpliwością czekam na jego ujawnienie.

PS. zupełnie z innej beczki:

4/ zamiast legalizacji in vitro i związków partnerskich proponuję przywrócenie bykowego dla singli. Wiem, brutalizm tej propozycji zachwyciłby tylko Korwina-Mikkego, ale ten na szczęście chyba nie czyta moich notatek.

PS. 2 - Samuel Pereira sugeruje, że p. K. w Lublinie walnął w puzon, i stąd ta jego tyrada. Nie wiem, ale kto wie?

FRD
O mnie FRD

felis domesticus, a czasem silvestris

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka