FRD FRD
100
BLOG

20150129

FRD FRD Polityka Obserwuj notkę 0

Dlaczego nie zaproszono dzieci rtm. Pileckiego na uroczystości rocznicy zajęcia KL Auschwitz przez wojska sowieckie? Tłumaczenie, jakie opinii publicznej przedstawiono, było, jakby to delikatnie ująć, niezborne – ot tak po prostu się nie zaprosiło, nie pomyśleli o tym. Można to było przekazać inaczej: sprawdzimy, jeśli to prawda, to przepraszamy, to istotne niedopatrzenie, naprawimy ten stan, b. dziękuję za zwrócenie uwagi, przepraszam. Albo jeszcze inaczej: daliśmy dupy, posprzątamy.

Wygląda na to, że nawet takiej reakcji nie można było się spodziewać. Dużo lepiej zachowali się, co prawda za 5 dwunasta, przedstawiciele kancelarii prezydenta – no cóż, próbowali przynajmniej znaleźć wyjście z sytuacji. Nawet i rzecznik klubu poselskiego PO (skądinąd niezbyt chyba rozgarnięty, jeśli idzie o daty i wydarzenia historyczne) był zdaje się niespecjalnie usatysfakcjonowany tym co zaszło.

Pytanie, po co w ogóle zapraszać potomków rtm. Pileckiego – więźnia Tomasza Serafińskiego? 27 stycznia 1945 r. nie było go w obozie – to podpowiedź dla tych, którzy by musieli teraz wymyślać jakieś łajdackie wykręty. W końcu kim był Pilecki w historii KL Auschwitz? Na pewno mniej miał do powiedzenia niż Rudolf Hoess. Czy organizacja oporu więźniów, jaką założył i kierował, wyzwoliła obóz? Nie.

Tylko, że to Pilecki i jego organizacja planowały tego obozu rozbicie, to od Pileckiego i Związku Organizacji Wojskowej w Auschwitz pochodziły pierwsze raporty o tym, co się w obozie dzieje. Więcej, Pilecki do obozu trafił z rozkazu Tajnej Armii Polskiej – a jego raporty z obozu trafiały do Związku Walki Zbrojnej. Stamtąd – do rządu RP na uchodźstwie i tym samym, do aliantów.

Przyjęcie dzieci rtm. Pileckiego na uroczystościach w KL Auschwitz byłoby uhonorowaniem nie ich samych – jednych z setek tysięcy potomków byłych więźniów. Byłoby uhonorowaniem organizacji, które Pileckiego do Auschwitz wysłały, z których rozkazu działał, które mimo niewyobrażalnych dziś trudności przekazywały informacje do wolnego – wydawałoby się – świata. Byłoby uhonorowaniem nie tylko ZWZ-AK, Delegatury Rządu na Kraj i rządu gen. Sikorskiego, ale też wyraźnym znakiem oskarżenia polityki i cenzury aliantów, którzy woleli te apokaliptyczne wiadomości przykryć milczeniem. Trudno byłoby też dalej udawać, że w Auschwitz nie ginęli Polacy. Nie, ZWZ-AK najwyraźniej nie jest modna.

FRD
O mnie FRD

felis domesticus, a czasem silvestris

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka